paź 02 2003

Feelings...


Komentarze: 4

Piosenka dnia: "She's got issues"-The Offspring

W dzisiejszej notce skupię się przede wszystkim na uczuciach.Co tu mogę więcej powiedzieć? Moje życie pół roku temu wywróciło się do góry nogami.Skończyła się moja 5-letnia przyjaźń z Magdą D.To był najgorszy okres w moim życiu.Czułam się oszukana,sama i miałam depresję Ryczałam parę razy dziennie i nie potrafiłam sobie z niczym poradzić.Wydawało mi się,że świat sie na mnie mści.Więc nie modliłam się i nie chodziłam do kościoła.Myślę,że wtedy najwięcej pomógł mi mój kumpel Krzysiek i mama.Pocieszał mnie,stawał po mojej stronie,wyciągał do kina.Poczułam,że mam przyjaciela i chyba jednak świat nie do końca się zawalił. Potem wyjechałam na obóz.Świetna sprawa,bo poznałam wspaniałych ludzi.Z niektórymi nadal utrzymuję kontakt.Np.z Marcią.Mieszka daleko ode mnie,ale często gadamy przez telefon.Kiedy zaczęła się szkoła moja najlepsza koleżanka (tak,Ty,Anka) sprawiła,że zaczęłam przynależeć do jej paczki.Jednym słowem-prawie wszystko sie ułożyło,bo z dziewczynami dogaduję się doskonale i organizujemy razem takie akcje w szkole,że chyba nigdy ich nie zapomnę.Podpadłysmy już dobrych parę razy woźnej...:) Jednego mi nadal jednak brakuje.Mianowicie nie mam przyjaciółki.Nie mam komu powiedzieć WSZYSTKIEGO i powiedzieć,że jest dla mnie jak siostra (której nie mam).Czasem nadal jest mi smutno,ale jakoś sobie radzę.I co chciałabym przekazać osobom czytającym te notki,to to,że jeśli bliski wam człowiek okaże się zupełnie inny niz myśleliście,to to jeszcze nie jest powód do załamania.Bo,na każdego czeka gdzieś jakiś przyjaciel.Podobnie jest ktoś z kim spędzicie całe życie.Po prostu trzeba wierzyć,że będzie lepiej i być sobą.To wszystko co chciałam powiedzieć.Wspomnę jeszcze tylko,że dodaję piosenkę dnia nad notką.Poza tym pozdrawiam: Zuzię,Zenka,Mike'a,Pepe,moja paczkę,ludzi z obozu,nauczycielkę od polskiego z podstawówki,która pokazała mi co to znaczy "pisać",Madkę B,Karmelka-Klopsika-Toffi-i jak tam on jeszcze się nazywa,a także niejaką karotkę,karolę_g,sol i wszystkich,którzy to czytają.Na koniec dodam coś co sama wymyśliłam...

"Cierpieć nie znaczy tylko wylewać łzy,ale też łkać w duszy"

 

_rhianna_ : :
rhianna
13 listopada 2003, 21:15
A czy ja mówiłam,że jestem szczęśliwa? Mam tylko nadzieję,że to co pisałyśmy nie pójdzie na marne.
Mad
13 listopada 2003, 19:58
Pewnie wyda Ci się to śmieszne, że się tu wpisuję, ale też się cieszę, że jesteś szczęśliwa. No i cieszę się z naszej dzisiejszej wymiany SMSowej. I szkoda, że na to wszystko lub wcale nie wszystko co powiedziałyśmy dziś sobie potrzebowałyśmy aż pół roku.
Kim
03 października 2003, 15:37
I wpadnij do mnie od czasu do czasu, bo tak jak tobie, zależy mi an komentarzach (szczerych) i wpisach (ciekawych). Co tam jeszcze... Chyba nic... To pa!!!
Kim
03 października 2003, 15:36
Dzięki za pozdrowienia (jeśli chodzi o życzenia powrotu do stanu normy psychicznej, to rzeczywiście Zenkowi się przydadzą). A co do tej pasukdnej sprawy... fajnie, że już się wszystko ułożyło- tylko szkoda, że dopiero teraz... (patrz: Wiedeń)

Dodaj komentarz